Logo pl.masculineguide.com

Ta Kalifornijska Firma Cieszy Się Kultem Ze Względu Na Swoje Dziedzictwo Fasoli

Ta Kalifornijska Firma Cieszy Się Kultem Ze Względu Na Swoje Dziedzictwo Fasoli
Ta Kalifornijska Firma Cieszy Się Kultem Ze Względu Na Swoje Dziedzictwo Fasoli

Wideo: Ta Kalifornijska Firma Cieszy Się Kultem Ze Względu Na Swoje Dziedzictwo Fasoli

Wideo: Ta Kalifornijska Firma Cieszy Się Kultem Ze Względu Na Swoje Dziedzictwo Fasoli
Wideo: 5 NAJDROŻSZYCH WALUT ŚWIATA 2024, Może
Anonim

Od restauracji po stół w jadalni, fasola w końcu ma swój czas na słońcu. Ale to nie tylko dlatego, że pandemia zmieniła nas wszystkich w zbieraczy fasoli, zapychając nasze półki w spiżarni gigantycznymi torbami z rzeczami, żebyśmy nie musieli zbyt często chodzić do sklepu. Odnowiono zainteresowanie fasolą, kropka. Od dawna postrzegane jako dodatek do potraw lub dobre tylko do gulaszu i przepisów, w których wszystko oprócz fasoli dodawało smaku, fasola jest wreszcie obejmowana i celebrowana na swój sposób, rozpoznawana ze względu na swój indywidualny smak, konsystencję, a nawet wygląd.

Jest jedna firma, która miała w tym wielki udział: Rancho Gordo.

Założony w 2001 roku, ten dostawca fasoli specjalizującej się w New World, a także chilli, zbóż, ziół i kukurydzy z NapValley, jest pomysłem prawdziwego miłośnika roślin strączkowych Steve'a Sando. Po latach przeskakiwania między pracą i grą w klasy na całym świecie, Sando osiadł w NapValley w 2000 roku, gdzie rozpoczął małą ogrodową uprawę warzyw i fasoli. Używając nasion, które znalazł w katalogach, szybko poczuł sympatię do uprawy tradycyjnej fasoli i zaczął sprzedawać na targowiskach. Los pukał, gdy Thomas Keller, szef kuchni słynnej restauracji NapValley The French Laundry, odkrył jego fasolę i umieścił ją w menu. Stamtąd zainteresowanie i popyt gwałtownie wzrosły, osiągając poziom ostatnio na początku pandemii.

Image
Image

„To było szaleństwo. Jesteśmy przytłoczeni, ale jesteśmy bardzo szczęśliwi”- mówi Sando. Jako biznes spożywczy, Rancho Gordo zostało uznane za niezbędne i zezwolono na kontynuowanie działalności w okresie zamknięcia Kalifornii. Na początku pandemii sprzedaż wzrosła ponad czterokrotnie, ponieważ ludzie zaczęli gromadzić zapasy. Zamówienia były opóźnione o tygodnie, podczas gdy firma starała się nadążyć za popytem. Ten reporter często sprawdzał witrynę internetową, aby znaleźć różne odmiany, które są stale wyprzedawane. „Udało nam się już pokonać zeszłoroczną sprzedaż… to było jak tsunami”.

W związku z pandemią i bieżącymi wydarzeniami, które rzucają na wiatr normalne codzienne czynności, wiele osób walczy teraz o trzymanie się za ręce i chce odzyskać kontrolę. Sando mówi, że gotowanie i praca w kuchni to jedno z najlepszych miejsc, w których można znaleźć poczucie kontroli, mocy i spełnienia, przekształcając coś tak małego i prostego jak fasola w rzecz piękną i wzbogacającą smak.

„Ludzie patrzą na te ziarna i mówią:„ Wow, zamieniłem tę twardą rzecz w coś kremowego i pysznego”.

Poza smakiem i konsystencją fasoli Rancho Gordo, na których Sando mogła woskować poetyckie przez wieki, jednym z głównych rysów jest ich wygląd.

Większość amerykańskich konsumentów ma do czynienia z kilkoma podstawowymi odmianami: pinto, czerwona nerka, soczewica, fasola północna lub czarna. Zwykle bierzemy je z pojemników na duże towary w supermarkecie, zgarniamy je do cienkich plastikowych torebek i rozkoszujemy się cudownym łoskotem, który tworzą razem. Wygląd każdego typu jest dość jednolity i ogólnie dość zwyczajny.

Ale fasola Rancho Gordo jest żywa, ekscytująca, uczta dla oczu. Każda odmiana, a zwłaszcza słynne pamiątki firmy, są jak miniaturowe obrazy z jaskrawymi plamami, niepowtarzalnymi wzorami lub jednolitymi kolorami. Mają sugestywne, kuszące imiona: Scarlet Runner, Midnight Black, Yellow Eye.

Image
Image

A kiedy już są ugotowane: och, bogate smaki, rozpływająca się w ustach konsystencja.

Posiadając farmy w Kalifornii, Nowym Meksyku, Oregonie i Waszyngtonie, Rancho Gordo dostarcza wszystkim, od domowych kucharzy po profesjonalnych szefów kuchni, wysokiej jakości popularne rodzaje fasoli, takie jak garbanzos i pintos. Ale prawdopodobnie najbardziej pożądane odmiany firmy - i niejako fasola oka Sando - pochodzą zza granicy w Meksyku, gdzie istnieje zadziwiająca różnorodność rzadkich odmian fasoli, które są uprawiane przez rodziny i małe gospodarstwa od pokoleń, a nawet stuleci..

„Kiedy kopałem głębiej, był to cały świat i po prostu dostałem obsesji” - mówi. „Moim pomysłem na dobrą zabawę jest odwiedzanie tamtejszych rynków [w Meksyku] i znajdowałbym wszystkie te wspaniałe fasole, ale nigdy nie mogłem znaleźć sposobu, aby je wyeksportować”.

To skłoniło go do nawiązania współpracy z meksykańską firmą Xoxoc, prowadzoną przez Yunuena Carrillo Quiroza i Gabriela Cortés Garcia, i z tego partnerstwa narodził się Rancho Gordo-Xoxoc Project. Od dwunastu lat zachęca i wspiera meksykańskich rolników (z których wielu jest autochtonami) do uprawy i sprzedaży tej rzadkiej, rodzimej fasoli, która w przeciwnym razie mogłaby zaginąć w historii.

„Pracujemy razem, aby pomóc tym rolnikom, którzy są naprawdę w wielkim niebezpieczeństwie z powodu kurczenia się rynku” - wyjaśnia Sando.

Większość rolników jest nastawiona na uprawę bardziej powszechnej, masowo sprzedawanej fasoli, która przyniesie większe, bardziej spójne plony, aby konkurować z dostawcami dużych fasoli, takimi jak Chiny, co oznacza, że ich trudniejsze w uprawie, rodzime odmiany pozostają w tyle. Podejmując ryzyko, sprzedając swoją tradycyjną fasolę Rancho Gordo, rolnicy otrzymują godziwe zarobki, możliwości rozwoju i wzajemnie satysfakcjonujące partnerstwo z dwoma wspierającymi się firmami. Pomaga również zachować różnorodność regionalnych odmian fasoli i tradycji kulinarnych.

Image
Image

„Zwykle rolnicy uprawiają ziemię dla siebie lub na swój lokalny rynek, więc sprzedaż ich fasoli na rzecz projektu jest wielkim krokiem wiary” - mówi Sando, zauważając, że wielu rolników obawia się zainteresowania z zewnątrz, ale jest też dumnych z tego, że może dzielić się swoimi Historia i kultura. „To potwierdzenie ich kultury jedzenia… jest poziom dumy”.

Jako zagraniczny outsider w partnerstwie, pochodzący ze Stanów Zjednoczonych, Sando jest bardzo świadomy swojej pozycji i jest konsekwentnie otwarty na poznanie meksykańskiej kultury i tradycji, zawsze okazując szacunek i kształcąc się.

„Zawsze czuję, że im więcej idę, tym mniej wiem” - mówi Sando. „Jestem naprawdę świadomy tego, że zawsze jestem gościem w Meksyku. Pozostaję pokorny, moja rola jest zdecydowanie gościem”.

Mimo że Rancho Gordo jest w pobliżu i zyskuje popularną prasę od takich jak New York Times i inne wiodące publikacje od prawie dwóch dekad, profil New Yorkera z 2018 roku i pandemia przyniosły duże zainteresowanie i ruch po raz pierwszy. Ale są popularne od dawna przed COVID-19, zwłaszcza w świecie żywności i wśród „fasolowych maniaków”, jak nazywa ich Sando.

I chłopcze, czy te fasolowe maniaki nie mają dość.

Wśród szefów kuchni, restauratorów, pisarzy kulinarnych i smakoszy fasola Rancho Gordo to gorący, pożądany towar. Opakowanie firmy - zgrabne małe torebeczki z czerwono-białą etykietą i wizerunkiem uśmiechniętej kobiety z językiem wygiętym nad zębami w prawym dolnym rogu - jest teraz kultowe. Na Instagramie są tysiące postów z hashtagami, które pokazują zupy rosołowe, bogate gulasze i sałatki z fasolą. Powiedz, że jesteś jednym z nielicznych 8500 uprzywilejowanych osób, które co roku otrzymują sześć wspaniałych funtów fasoli i ziaren za pośrednictwem kwartalnego klubu fasolowego, a na pewno otrzymasz spojrzenia pełne głębokiej zazdrości. (Powodzenia na tej liście; lista oczekujących na klub ma kolejne 12500 nazwisk).

A popyt na te pamiątkowe fasole jest naprawdę szalony. Oprócz ogromnego wzrostu sprzedaży na początku tego roku, w sklepie internetowym Rancho Gordo dostępna jest cała sekcja oznaczona „Waitlisted Beans”, w której można wybrać wyprzedany rodzaj fasoli i dodać swoje imię i nazwisko do listy oczekujących, gdy będzie ponownie dostępna; znajduje się 16 rodzajów ziaren.

Image
Image

Sando ma jeszcze wiele do nauczenia się i odkrycia. Oprócz częstych podróży do Meksyku, aby spotkać się z rolnikami, z którymi współpracuje, podróżuje także po innych częściach Meksyku i za granicą w obu Amerykach w poszukiwaniu innych rzadkich odmian fasoli i regionalnych ziół. Obecnie jego celem jest peruwiańska odmiana Caballero.

„Powinien być nabiał, jest taki kremowy!” Sando zachwyca się, mówiąc, że pracują nad znalezieniem dostawcy. Po wygaśnięciu pandemii ma on również nadzieję, że uda mu się bliżej poznać Brazylię.

Ale misją Sando jest nie tylko pokazanie ludziom mniej znanych odmian, których prawdopodobnie nigdy nie mieliby szansy skosztować w inny sposób, i obudzenie ich ze wszystkimi dziedzictwami kulinarnymi skarbów Nowego Świata. Chodzi także o zachęcenie ludzi do dumy ze swojego gotowania i docenienia piękna, jakim jest odpowiednio przygotowana fasola.

„Gotowanie fasoli w garnku z fasolą daje poczucie spełnienia” - mówi Sando. „Myślę, że to wspaniale, że tak wiele osób uczy się gotować i cieszyć się fasolą, co czyni ich szczęśliwymi”.

I jakbyś potrzebował więcej dowodów na to, jak bardzo klienci Sando pragną jego fasoli, nawet podczas pandemii nie odstraszyli od zakupu konkretnej, mocnej, białej odmiany, która pierwotnie pochodzi z Oaxaca. Jak nazywa się ta fasola? Royal Corona. Myślisz, że ludzie unikaliby tego z powodu nazwy? Nie, te się wyprzedały i, co zabawne, są bestsellerem Rancho Gordo.

„Ludzie oszaleli z tego powodu”, chichocze Sando.

Sklep Rancho Gordo

Zalecana: