Logo pl.masculineguide.com

Wywiad Z Fotografem I Poszukiwaczem Przygód Cory Richards

Spisu treści:

Wywiad Z Fotografem I Poszukiwaczem Przygód Cory Richards
Wywiad Z Fotografem I Poszukiwaczem Przygód Cory Richards

Wideo: Wywiad Z Fotografem I Poszukiwaczem Przygód Cory Richards

Wideo: Wywiad Z Fotografem I Poszukiwaczem Przygód Cory Richards
Wideo: After the Avalanche: Life as an Adventure Photographer With PTSD (Part 1) | Nat Geo Live! 2024, Może
Anonim

Nawet jeśli nie rozpoznajesz nazwiska, prawdopodobnie widziałeś jego pracę. Cory Richards to wielokrotnie nagradzany fotograf, który wykonał kultowe zdjęcia z całego świata. Wspiął się na jedne z najwyższych szczytów świata, w tym na trzynastą najwyższą górę, Gasherbrum II (G2), gdzie on i jego dwaj partnerzy wspinaczkowi zostali porwani przez lawinę podczas zejścia. Po uświadomieniu sobie, że wszyscy trzej przeżyli wstrząsające spotkanie, Richards odwrócił samego Camerona i zrobił przerażone selfie, które zdobi okładkę National Geographic. To wydarzenie poprowadziłoby Richardsa na ścieżkę samozniszczenia, a następnie wyzdrowienia, gdy próbował poradzić sobie ze skutkami swojego zespołu stresu pourazowego (PTSD).

W następnym roku Richards został uznany za poszukiwacza przygód roku National Geographic (2012). Odkąd poszedł na terapię, wrócił na szczyt swojej gry i dwukrotnie wspiął się na Mount Everest (raz bez dodatkowego tlenu) z partnerem wspinaczkowym Adrianem Ballingerem.

Image
Image

Niedawno miałem okazję spotkać się z Cory'm Richardsem, aby porozmawiać o jego pasji do pleneru, fotografii, jego zmaganiach z PTSD, przeszłymi i przyszłymi wyprawami oraz oczywiście o sprzęcie.

Podręcznik: Ludzi motywuje wiele powodów, aby wyjść na zewnątrz. Czy było coś, co wzbudziło dla ciebie zainteresowanie, czy jest to coś, co zawsze cię pociągało?

Cory Richards: Dla mnie przebywanie na zewnątrz zawsze było częścią mojego życia ze względu na sposób, w jaki zostałem wychowany. Moi rodzice byli niesamowicie oddani swojemu stylowi życia, a to oznaczało przebywanie na zewnątrz. Bardzo lubili podróżować z plecakiem, wspinać się i jeździć na nartach, więc mój brat i ja byliśmy wychowywani w ten sam sposób. Pod każdym względem łączyliśmy się z ich życiem, zamiast je zmieniać, i oczywiście były w nas rzeczy, które odmieniły ich życie. Ale oni byli nieugięci, że byliśmy częścią ich życia w porównaniu z czymś, co było po to, by je zakłócić. A ze względu na ich zamiłowanie do przyrody, było to dla nas wbudowane od najmłodszych lat, więc w miarę dorastania naturalnym postępem było dla mnie rozpoczęcie angażowania się na świeżym powietrzu na bardziej intensywnym poziomie.

Nie ma jednej najbardziej zapadającej w pamięć wyprawy. Nikt nie przychodzi na myśl. To tak, jakbyś próbował wybrać swojego ulubionego M&M z każdego M&M, który kiedykolwiek jadłeś.

To było miejsce, które zawsze rozumiem; to było miejsce, w którym mogłem w pewnym sensie umieścić swoją energię i w którym mogłem czuć się bardzo, jakbym należał. W miarę jak dorastałem w tej przestrzeni, zacząłem również rozumieć, że my, jako rodzina ludzka, jesteśmy w dużej mierze częścią świata przyrody, w przeciwieństwie do [bycia] poza nim, co moim zdaniem jest powszechnym nieporozumieniem - i… jednym z pomysłów, które napędzają nasze ciągłe odłączanie się od świata przyrody: jesteśmy od niego tak odizolowani, że nie czujemy się jego częścią, podczas gdy w rzeczywistości jesteśmy jego częścią pod każdym względem i na nim polegamy.

TM: Jaka jest Twoja najbardziej pamiętna wyprawa do tej pory?

CR: Nie ma jednej najbardziej zapadającej w pamięć wyprawy. Nikt nie przychodzi na myśl. To tak, jakbyś próbował wybrać swojego ulubionego M&M z każdego M&M, który kiedykolwiek jadłeś. Wszystkie są dobre i wszystkie smakują podobnie, ale mają różne cechy lub coś w tym rodzaju.

Image
Image

Nie wiem, jak powiedzieć, że jest taki, który jest mniej lub bardziej zapadający w pamięć niż inny, ponieważ każdy ma swoje własne, niepowtarzalne doświadczenia. Oczywiście są takie, które zmieniły i zmieniły moje życie głębiej niż inne, a mianowicie wspinaczka na Gasherbrum zimą w Pakistanie - i znasz lawinę, która wydarzyła się podczas zejścia, która zmieniła bieg mojej kariery. To zmieniło trajektorię mojego życia i było to naprawdę, bardzo ważne. Czy to najbardziej zapada w pamięć? Niekoniecznie - są inne, które są równie zapadające w pamięć i pod pewnymi względami równie wpływowe, ale tylko w bardziej subtelny sposób… Moje pierwsze zlecenie dla magazynu miało ogromny wpływ na moje życie, ponieważ fotografowałem dla National Geographic od samego początku. pierwszy raz. I to było do granicy Nepalu i Tybetu w tzw. Mustangu.

TM: A co z twoim największym wyzwaniem?

CR: Myślę, że jedną z moich najtrudniejszych wypraw było podążanie rzeką Quito z Angolhighlands w dół przez pas Caprivi w Namibiandzie do Okawango Deltin Botswany. Byłem w Afryce przez prawie cztery miesiące, podążając tą rzeką i próbując zrozumieć wszystkie połączone ze sobą elementy, które je ze sobą łączyły i które sprawiły, że stał się… spójnym ekosystemem. Ale robiąc to, musieliśmy zejść 1000 mil wcześniej niezbadanej rzeki, co często było niewiarygodnie wyczerpującym zadaniem i po prostu wyczerpało mnie psychicznie i fizycznie. W tamtym momencie byłem też w trakcie traumatycznego wstrząsu w moim życiu osobistym, więc myślę, że emocjonalnie i fizycznie była to najtrudniejsza wyprawa, na jakiej kiedykolwiek byłem. Są inne, które przychodzą mi do głowy, ale z pewnością nie w ten sam sposób. Chodzi mi o to, że wspinaczka na Everest bez tlenu jest również niezwykle trudna emocjonalnie i fizycznie, ale to nie to samo, jeśli chodzi o najtrudniejszą wyprawę, na której byłem.

TM: Zrobiłeś zdjęcia niektórych z najbardziej charakterystycznych i surowych krajobrazów na Ziemi. Który z nich najbardziej Ci się podoba? Czy to była podróż, która tam dotarła? A może samo miejsce sprawia, że jest ono najbardziej niezapomniane?

CR: Myślę, że najbardziej imponującym krajobrazem, jaki faktycznie sfotografowałem, jest Ziemia Królowej Maud na Antarktydzie, mały obszar w obrębie tego większego regionu geograficznego zwanego Górami Wolthat… Powodem, dla którego tak bardzo mnie wyróżnia, jest to, jak bardzo jest opuszczony. Jest to jedno z najbardziej niegościnnych miejsc na świecie, w którym katabatyczne wiatry uderzające o płaskowyż Antarktydy opadają i wieją z prędkością ponad 100 mil na godzinę, często przez wiele dni. Staje się tym tunelem aerodynamicznym, który jest poprzecinany ogromnymi polami lodowymi, które wydają się ciągnąć w nieskończoność. Odbijają się echem we mnie w poczuciu izolacji i samotności, nie tyle jako pojedynczego człowieka, ile nasza planeta w kosmosie jest małą wyspą. I czuję pewien rezonans, kiedy jestem w tych ogromnych, opuszczonych krajobrazach, gdzie czuję się jak mała wyspa życia pośród masywnego, pozornie martwego płótna przede mną. Prawda jest taka, że na Antarktydzie istnieje wiele życia, ale krajobraz, w sposobie, w jaki się prezentuje, jest taki, że ma zdolność do wywoływania poczucia izolacji w samym sobie i dlatego zawsze bardzo mnie pociągało. to, ale też najbardziej mnie to poruszyło. Zmniejsza się też rodzaj kolorów, które widzisz. Jest bardzo niebiesko-biały, a potem pojawia się ten uderzający pomarańczowy kamień, który wydaje się wyrastać z nicości… coś w rodzaju zębów potworów wyskakujących z zamarzniętego krajobrazu. Tak więc, twórczo, wizualnie, emocjonalnie, ten krajobraz zawsze był taki, który utkwił we mnie, odkąd tam byłem w 2013 roku.

Image
Image

TM: Chociaż wielu koncentruje się tylko na podróży lub wędrówce do tych widoków, musisz użyć innego sposobu myślenia. Jak przygotowujesz lub przetwarzasz tę część swojej pracy i zestawu umiejętności?

CR: To, co mnie interesuje, to fakt, że nie wydaje mi się, aby mój sposób myślenia był inny niż ktokolwiek inny… Myślę, że każdy fotograf podchodzi do rzeczy wyjątkowo i inaczej, co sprawia, że ich praca jest wyjątkowa i inna. Teraz wielu podejmuje podobny atak, który daje podobną pracę. Z mojego doświadczenia wynika, że zawsze motywowałem się ludzkim doświadczeniem, które jest odkrywane lub informowane przez rodzaj tych wypraw.

Tak więc dla mnie mój proces polegał na badaniu siebie i czerpaniu z siebie wskazówek, kiedy zaczynam czuć się rozproszony, kiedy zaczynam czuć się odsłonięty, kiedy zaczynam czuć się zredukowany. Biorę te wskazówki od siebie i zaczynam szukać tych wskazówek również u innych ludzi, więc jest to bardziej badanie psychologii i natury naszej zdolności do robienia rzeczy, pokonywania rzeczy, dostosowywania się do sytuacji - czy to w strefie konfliktu lub na dużej wysokości - a robiąc to, znajdujesz autentyczne, autentyczne przedstawienie ludzkości i ludzkiej rodziny… Moje medytacje wokół, które starają się być wysoce samoświadomymi. Patrzy bardziej wewnętrznie, aby zobaczyć, co dzieje się ze mną w trakcie, a następnie wykorzystuje te informacje, aby spojrzeć na zewnątrz i spróbować to uchwycić.

Dla mnie dobrze jest pamiętać, jak mała jestem na tym świecie. Pomaga mi pamiętać, aby być wdzięcznym za to cenne życie i wszystkie związane z nim możliwości. Na zdjęciu: wspinacze stoją nad systemem jaskiń Mustang. Nakręcony dla #mustang

TM: Twoje wycieczki na Everest z Adrianem Ballingerem otrzymały wiele rozgłosu, nie tylko z powodu twojej obecności w mediach społecznościowych, ale także z powodu twojej szczerości w kwestii osobistych i fizycznych zmagań, których oboje doświadczyliście. Dlaczego była to ważna część historii, którą chcesz się podzielić? Jakie reakcje otrzymałeś od innych wspinaczy i opinii publicznej?

CR: Wiesz, Adrian i ja wzięliśmy na siebie to, aby spróbować rzucić okiem na to, jak naprawdę wygląda wyprawa i jak się rozwija. Istotna motywacja polegała na tym, że społeczna medialna gra na szczytach lub wysokich notach podróży przygodowych, podróży wyprawowych, podróży kulturalnych i tym podobnych. Chcieliśmy w pewnym sensie oderwać elewację i pokazać ludziom, jak to naprawdę wygląda i jak się czuje podczas wyprawy tego rodzaju. Dla mnie jest to bezpośrednio związane z problemami zdrowia psychicznego, nad którymi pracowałem przez całe życie. A więc wiesz, od samego początku i jakby u podstaw, chcemy, aby było autentyczne, więc za każdym razem, gdy pojawiło się coś, co było autentycznie trudne, trudne - lub odwrotnie, wszystko, co było autentycznie urzekające, piękne, podniecające radosne - chciałem się tym podzielić.

Zależało mi na tym, żeby wczuć się w momenty, w których doświadczałem ciemniejszych stron mojej osobowości i je wypowiedzieć. Powodem, dla którego jest to dla mnie ważne, jest to, że daje to innym ludziom możliwość zrobienia tego samego: kiedy widzą, że ktoś o tym mówi, czują się tak, jakby mieli pozwolenie na rozmowę na te same tematy w bardziej otwarty sposób. I o to właśnie chodzi w otwartym mówieniu o rzeczach, ponieważ daje to innym ludziom wokół ciebie pozwolenie na zrobienie tego samego. Więc zdecydowałem się to robić przez całe życie. Zdecydowałem się być osobą, która podchodzi do niektórych niezręcznych lub nietypowych tematów i staram się podchodzić do nich z jak największą uczciwością i szczerością, aby inni ludzie mieli taką samą przestrzeń.

TM: Uznanie istnienia PTSD u ekstremalnych sportowców było odważnym posunięciem. Dlaczego była to ważna część twojej historii, którą chcesz się podzielić? Jakie reakcje otrzymałeś od innych wspinaczy i opinii publicznej?

CR: Myślę, że odpowiedź na uznanie i rozpoznanie zespołu stresu pourazowego podczas uprawiania sportu na świeżym powietrzu była mieszana. Myślę, że znacznie więcej ludzi odkrywa, że te środowiska i te doświadczenia mogą w rzeczywistości powodować traumatyczny stres, ale wciąż istnieją postacie ze starej szkoły, które trzymają się tego, co się dzieje, i nie trzeba o tym mówić. Nie musisz robić tego dla wszystkich i jest pewien element, z którym się zgadzam, a mianowicie, że nie musimy robić naszego osobistego zamieszania w interesach wszystkich.

To nie jest to, co próbuję zrobić. To, co próbuję zrobić, to publicznie stwierdzić, że te rzeczy są prawdziwe i istnieją, a jeśli doświadczasz jakiegokolwiek stresu pourazowego lub stresu traumatycznego w jakimkolwiek związku z jakiegokolwiek zdarzenia, dobrze jest szukać pomocy i porozmawiać o tym. Myślę, że często ludzie czują się tak, jakby mówiąc o sobie w ten sposób, że robię to o sobie, podczas gdy w rzeczywistości jest dokładnie odwrotnie. To, nad czym pracuję, to uczynienie forum i platformy bardziej otwartymi i dostosowanymi do tych doświadczeń i głosów, które się pojawiają, ponieważ muszą - ponieważ nie ma powodu, aby ludzie musieli żyć z tą traumą i nosić ten stres ze sobą.

Wspaniałe obrazy to nie kompozycja, kolor, światło. Mogą być tym wszystkim i mogą być tym wszystkim w połączeniu z chwilą, ale prawdziwie transcendentne obrazy to te, które sprawiają, że myślimy, czujemy i wchodzimy w kontakt z naszymi najbardziej podstawowymi ludzkimi jaźniami.

Więc wiesz, odpowiedź była mieszana. Są ludzie, na których podziwiam i naprawdę cenię, którzy w pewnym sensie to odepchnęli i powiedzieli, że to kultura płatków śniegu. A potem są ludzie, których nigdy bym się nie spodziewał, w pewnym sensie najtrudniejsi i najbardziej stoiccy ludzie, którzy otworzyli się i powiedzieli: „Wiesz, to naprawdę rezonuje ze mną i myślę, że doświadczam niektórych z tych samych rzeczy o którym mówiłeś”.

TM: Teraz porozmawiajmy o technologii i sprzęcie. Jakie są Twoje ulubione i niezbędne pozycje, niezależnie od miejsca docelowego?

CR: Jeśli chodzi o aparaty, aparaty, których teraz używam, to Nikon Z 6 i Z 7. Dotyczy to przede wszystkim aparatów do pracy bez lustra, tylko ze względu na ich zdolność do słabego oświetlenia i możliwość przełączania się z powrotem i dalej między super wysokiej jakości wideo a fotografią.

Ogólnie rzecz biorąc, jeśli stawiam na wszechstronność - aby mieć ze sobą naprawdę wszechstronny, dynamiczny zestaw - będę używał obiektywu NIKKOR Z 24-70mm f / 2.8 S i będę miał obiektyw NIKKOR Z 14-30mm f / 4 a także 70-200 mm. I to jest zestaw do przechwytywania wszystkiego, który pozwoli mi dość efektywnie podejść do każdego tematu.

Ale jeśli chodzi o ostre lub bardziej dogłębne prace fotoreportażowe, lubię pracować z obiektywami o stałej ogniskowej, więc lubię używać NIKKOR Z 24mm f / 1.8 S, czasami NIKKOR Z 85mm f / 1.8 S, nie tak bardzo, ale nadal jest super skuteczny obiektyw. Po prostu lubię być bliżej, więc moje ulubione ogniskowe mieszczą się w zakresie od 24 do 35, a czasem nawet do 50, więc obiektyw NIKKOR Z 35mm f / 1.8 S jest również super skuteczny i bardzo mi się to podoba.

Image
Image

Drugim naprawdę fajnym aparatem jest Z 50. Podoba mi się ten aparat, ponieważ jest tak prosty w obsłudze, kompaktowy i przyjazny dla użytkownika. Ale nawet na poziomie zawodowym. jeśli jestem tylko ja i jeden kamerzysta, czasami Z 50 osiąga wszystkie cele, których potrzebuję. Mogę po prostu przerzucić go przez ramię, wyjść za drzwi i nie muszę się tym martwić, i znowu jest to bardzo proste użycie kamery.

TM: Jakiego sprzętu (poza aparatem) nie zostawisz?

CR: Jedyny sprzęt, który zawsze biorę - to zabawne… Ale jedyny sprzęt, który zawsze biorę, to przenośny, bezprzewodowy głośnik. Powodem jest to, że jest coś podnoszącego na duchu, rozjaśniającego i zorientowanego na społeczność wokół muzyki i możliwości publicznego odtwarzania muzyki ze znajomymi, słuchania rzeczy, siedząc tam i rozmawiając do nocy. A jeśli jesteś sam, słuchając muzyki podczas pracy, jeśli edytujesz, słuchając muzyki, myślę, że muzyka wnosi do rzeczy pewien element radości i lekkości. Może natchnąć nas emocjami i może nas zainspirować. Uważam, że muzyka jest nieodłączną częścią ludzkiego doświadczenia, więc przynoszenie muzyki razem ze mną w modzie wysokiej jakości zawsze było sprawą najwyższej wagi. Rozszerzam to na, wiesz, słuchawki - coś w rodzaju bezprzewodowych wkładek dousznych - a także, wiesz, każdy sposób, w jaki mogę nosić ze sobą muzykę… Naprawdę ważne jest, aby mieć jakieś narzędzia audio w terenie, aby doświadczyć tego sensu podczas jesteś tam [sic].

TM: Nawet dla tych, którzy dopiero zaczynają fotografować swoje przygody, jakie masz wskazówki, aby uchwycić najbardziej zapadające w pamięć obrazy?

CR: Moja najlepsza rada dla każdego, kto próbuje stworzyć niezapomniane obrazy - naprawdę zapadające w pamięć obrazy - to zapamiętanie, co ma wpływ na obraz. Co sprawia, że odchodzisz od czegoś i nadal o tym myślisz? A jeśli potrafisz wskazać, co to jest i użyć tego do poinformowania Cię o kontynuowaniu prac podczas tworzenia własnych obrazów, myślę, że odniesiesz sukces.

Prawdziwe transcendentne, transformujące obrazy to te, które dostają się do nas i w jakiś sposób nas prześladują. A jeśli naprawdę chcesz robić naprawdę imponujące obrazy, znajdź to, co Cię prześladuje i prześledź to, podążaj za tym i zanurz się głęboko w to.

Dla mnie i myślę, że większość ludzi sprowadza się do emocji. Może to być obraz, który sprawia, że czujesz, który sprawia, że czujesz się poza czymś w rodzaju aktualnego poczucia piękna lub aktualnego poczucia podziwu. Być może jest to coś, co sprawia, że czujesz się głęboko w środku, coś, co cię porusza. To sprawia, że zastanawiasz się, to sprawia, że zastanawiasz się. To cię powstrzymuje. To sprawia, że zatrzymujesz się i przenosisz do chwili obecnej i łączysz się ze sobą.

Image
Image

Wspaniałe obrazy to nie kompozycja, kolor, światło. Mogą być tym wszystkim i mogą być tym wszystkim w połączeniu z chwilą, ale prawdziwie transcendentne obrazy to te, które sprawiają, że myślimy i czujemy oraz nawiązujemy kontakt z naszymi najbardziej podstawowymi ludzkimi jaźniami. Wielkie obrazy, wielkie widoki małych ludzi w wielkich krajobrazach - wywołują w nas pewien podziw i zachwyt, ale niekoniecznie nas poruszają. Mogą nas trochę zainspirować, ale jesteśmy tym zalewani. Prawdziwe transcendentne, transformujące obrazy to te, które wchodzą do nas i w jakiś sposób nas prześladują. A jeśli naprawdę chcesz tworzyć naprawdę imponujące obrazy, znajdź to, co Cię prześladuje i prześledź to, podążaj za tym i zanurz się głęboko w to.

Baw się nim, dopóki nie poczujesz się wyczerpany, a kiedy będziesz wyczerpany, idź głębiej. Te obrazy, to te, które stają się sztuką transcendentną, to są te, które przemawiają do szerszej publiczności. To te, które mają zdolność zmiany przypływów i przenoszenia gór. Ale wiesz, nie mówię, że kiedykolwiek stworzyłem jeden z tych obrazów. Ale jako pogoń i sposób na poszukiwanie obrazów, tak o tym myślę.

TM: W miarę zbliżania się sezonu Everest, jakie zmiany (jeśli w ogóle) chciałbyś wprowadzić, jeśli chodzi o to, jak wspinacze i (Szerpowie) mogą przebywać na górze, szczególnie jeśli chodzi o bezpieczeństwo?

CR: Prawdę mówiąc, myślę, że jest tak wiele rzeczy, które muszą się zmienić na Evereście, ale wierzę też, że Everest ma złą prasę. Łatwo jest zobaczyć składy na szczycie i źle zrozumieć naturę tego, co się tam dzieje. Szczególnie w zeszłym roku widzieliśmy masywne linie, ale to dlatego, że okno pogodowe zostało obcięte i przesunięte do dwudniowego okresu, w którym wszyscy po południowej stronie byli zmuszeni do wspinania się w tym samym czasie. Zwykle tak by się nie stało, więc musimy zrozumieć kontekst, w którym powstają informacje, które widzimy, ale musimy też zrozumieć, że tak, istnieje problem z zarządzaniem i musimy spojrzeć na to bardziej całościowo.

Image
Image

Chciałbym zobaczyć głębsze i bardziej rygorystyczne przepisy, szczególnie po stronie nepalskiej, które dotyczą tego, w jaki sposób wspinacze otrzymują pozwolenie na wspinaczkę i ile firm przewodników może zabrać tam ludzi i ilu klientów może wyjechać w danym roku. Trudno sobie wyobrazić, że mogłoby się to zdarzyć, biorąc pod uwagę status społeczno-ekonomiczny Nepalu na świecie, co jest niefortunne, ale myślę, że powinniśmy podążać w kierunku głośniejszych głosów w społeczności wspinaczkowej, opowiadającej się za bezpieczeństwem społeczności Szerpów, bezpieczeństwa społeczności społeczność robotników wysokogórskich, a ostatecznie bezpieczeństwo wszystkich na górze. W ten sposób możemy zająć się niektórymi problemami, które narażają ludzi na ryzyko.

TM: Nie możemy pozwolić ci odejść bez tego ostatniego pytania. Co dalej z Cory Richardsem?

CR: Cóż, mam przed sobą kilka dużych podróży. Pracuję teraz nad niektórymi rzeczami telewizyjnymi, ale przez następny miesiąc będę w domu, tworząc i podrzucając kreatywne pomysły jednemu z moich partnerów zbrodni, z którym często pracuję, Keithowi Ladzkinskiemu, i podchodzę z planami na nadchodzący rok. Więc teraz mam dużo na talerzu, ale żaden z nich nie jest koniecznie w ruchu i cieszę się tym przestojem, aby pozwolić, aby rzeczy po prostu się uspokoiły i upadły, gdzie mogą.

Cory's Top Gear Picks

  • Kamery dla koni roboczych

    • Nikon Z 6
    • Nikon Z 7
  • Aparat do codziennego użytku

    Nikon Z 50

  • Wszechstronny zestaw obiektywów

    • Nikon NIKKOR Z 24-70mm f / 2.8 S
    • Nikon NIKKOR Z 14-30mm f / 4
    • 70-200mm
  • Profesjonalny zestaw obiektywów

    • Nikon NIKKOR Z 24mm f / 1.8 S
    • Nikon NIKKOR Z 35mm f / 1.8 S
    • Nikon NIKKOR Z 85mm f / 1.8 S

Zalecana: