Logo pl.masculineguide.com

7 Najlepszych Odniesień Do Napojów W Muzyce

Spisu treści:

7 Najlepszych Odniesień Do Napojów W Muzyce
7 Najlepszych Odniesień Do Napojów W Muzyce

Wideo: 7 Najlepszych Odniesień Do Napojów W Muzyce

Wideo: 7 Najlepszych Odniesień Do Napojów W Muzyce
Wideo: 8 prostych domowych ćwiczeń na "oponkę" 2024, Może
Anonim
Image
Image

Booze jest wpleciony w leksykon muzyki amerykańskiej, przede wszystkim w formie country. Jest pięknie opisany, używany jako symbol, lwiony, nienawidzony i wszystko pomiędzy. Odbywa się to w melodii czegoś więcej niż tylko stalowego brzdęknięcia, od nieśmiałej i melodyjnej introspekcji indie po podłączoną bluesową nutę boogie rocka.

Stereotypowa gwiazda rocka to kupujący napoje, obcisłe spodnie ze skóry, tatuaży i włosów. Zostawiają za sobą puste butelki, wożą kubki Dixie na scenę i kupują rundy na etykietach wytwórni płytowych. Ale niektórzy muzycy idą o krok dalej, zapraszając do swoich piosenek wiele wzlotów i upadków związanych z alkoholem poprzez porywające teksty.

Morfina

Jeden z najlepszych i najbardziej wyjątkowych aktów lat 90. był równie ponury. Do już i tak emocjonalnego brzmienia zespołu dołączyły główne filary Morphine, saksofon i skrajny baryton. Nieżyjący już Mark Sandman and Co. wydał jedne z najbardziej nastrojowych dźwięków radiowych z college'u końca XX wieku.

Sandman miał wymowny sposób radzenia sobie z narkotykami w ogóle („pewnego dnia będzie lekarstwo na ból / tego dnia wyrzucę swoje narkotyki”). Słuchając Morfiny, nie możesz powstrzymać się od nalania sobie wina i poczucia wszystkich uczuć noir.

Elliott Smith

Nieżyjący już Elliott Smith był bez wątpienia jednym z największych piosenkarzy i autorów tekstów swojego pokolenia. Sława ostatecznie go złamała, a artysta przez cały czas miał ataki z nadmiernym piciem. Pewnej nocy Smith wykonał najpiękniejszy set, jaki kiedykolwiek słyszałeś. Następnie zagrał ostatnie trzy piosenki i ze łzami w oczach wybiegł ze sceny, na wpół pijany. Niezwykle utalentowany pieśniarz miał swoje demony.

„Between the Bars” jest najlepszym przykładem, dotykającym eskapizmu i zasłony, jaką może zapewnić dobry giętarz („napij się ze mną teraz i zapomnij o presji dni, rób to, co mówię”). W bolesnym hołdzie dla swego rodzaju Portland (zwłaszcza Old Portland, gdzie mieszkał przez wiele lat), Smith wspomina pijanego waltornistę jako część parady. To spektakl, który wydaje mu się zabawny, ale także boleśnie znajomy, a dwie postacie stają się jednym, gdy boleśnie piękna piosenka dobiega końca.

Dzieci zimnej wojny

Na najlepszym albumie zespołu z Long Beach, Robbers & Cowards, Cold War Kids opowiada upojną historię o utworze „We Used to Vacation”. To otrzeźwiająca opowieść o alkoholizmie i sosie jeździeckim jako boi, próbując być szlachetnym człowiekiem rodzinnym. To amerykańska opowieść, którą każdy z rodziną i dostępem do minibaru może zrozumieć, opowiedziana przez fantastyczny indie-rock.

Srebrni Żydzi

Choć można go było zacytować, David Berman ze Srebrnych Żydów miał tendencję do nadużywania jakiegoś rodzaju alkoholu. Gin i piwo przenikały do jego tekstów, poetycko wyjaśniając próby i udręki życia w Ameryce. Napój stał w pobliżu, od „Horseleg Swastyka” do „Rady dla absolwenta”. „Twój trzeci drink sprowadzi cię na manowce” - ostrzegł w drugiej piosence, chociaż wszyscy tam byliśmy. „Wędrując zaułkami świata”.

Jeff Buckley

Podziękowania dla wielkiego NinSimone za podniesienie jakości piosenki i dla Jeffa Buckleya za jej uwiecznienie. „Wino bzu” to romantyczne spojrzenie na wino i nietrzeźwość, podróż w kontakcie z drzewem owocowym i sam proces produkcji wina. „Wino z bzu jest słodkie i mocne, jak moja miłość” - śpiewa. „Wino liliowe, czuję się niepewnie, jak moja miłość”. Znakomity.

George Thorogood

Boogie-rocker George Thorogood lubi wielozadaniowość. Jego klasyczny „Jeden burbon, jedna szkocka, jedno piwo” to lżejsze spojrzenie na naprawdę zły dzień. Siedzi przy barze, delektując się mnóstwem napojów i zapominając o kłopotach z pracą i współmałżonkiem. „Wysoki człowieku Gonnget posłuchaj mnie” - mówi. „Jeden drink to za mało, lepiej zrób to trzy. Chcę się upić, wyjaśnię to naprawdę. Chcę jednego bourbona, jednej szkockiej i jednego piwa”.

Kocia moc

Krzyki do gorzałki to nie tylko gra smutnego człowieka. Chan Marshall, AKCat Power, miał intymny związek z tym materiałem, wykorzystując go jako mechanizm radzenia sobie z depresją, której doświadczyła kilka lat temu. „Lived in Bars” z niesamowitej płyty The Greatest oddaje to wszystko. „Mieszkaliśmy w barach i tańczyliśmy na stołach” - śpiewa. „Hotele, pociągi, statki, które pływają, pływamy z rekinami i latamy samolotami w powietrzu”.

Zalecana: