Logo pl.masculineguide.com

Climbing The Unknown: A Man's Journey Into The Colombian Mountains

Climbing The Unknown: A Man's Journey Into The Colombian Mountains
Climbing The Unknown: A Man's Journey Into The Colombian Mountains

Wideo: Climbing The Unknown: A Man's Journey Into The Colombian Mountains

Wideo: Climbing The Unknown: A Man's Journey Into The Colombian Mountains
Wideo: Climbing Mount Kilimanjaro in Record Time (w/ Wim Hof Method) 2024, Może
Anonim

Zanim przeczytasz te słowa, będę tysiące mil od mojego domu - z dala od rodziny, przyjaciół i wszystkiego, co znajome - i gotowy, całkiem dosłownie, wyruszyć w nieznany świat. Przynajmniej jedno w dużej mierze nieznane nikomu, kto nie urodził się w rdzennym plemieniu Kogi, społeczeństwie, które jest prawie kulturowo takie samo, jak w przedeuropejskiej formie kontaktu. I z pewnością prawie mi nieznane, ponieważ miałem tylko tydzień na zbadanie miejsc i ludzi, których spotkam w Kolumbii SierrNevadde SantMartMountains. Jak to się dzieje, że udaję się tak daleko w tak krótkim czasie? Cóż, najlepiej ułożone plany, jak mówią…

Image
Image

Oto trochę historii:

Ostatniej jesieni moja żona i ja mieliśmy okazję spędzić weekend na „glampingu” na obozach Firelight w Ithaca podczas weekendu sponsorowanego przez ColumbiSportswear. To było wspaniałe doświadczenie, łączące odpowiednią ilość pleneru i luksusu. (Piesze wędrówki i pływanie kajakiem przez cały dzień, kolacja ze stekami i wieczorne koktajle przy kominku. Niezły sposób na życie). W ten weekend poznałem dobrze niewielu ludzi z Columbirather i mieli okazję zobaczyć trochę mojego pisania w późniejszym miesięcy. Chyba wszyscy się lubiliśmy, bo kilka tygodni temu zespół PR Columbii skontaktował się ze mną z ofertą, którą z przyjemnością zaakceptowałem. (Cóż, najpierw to przemyślałem, potem omówiłem, a potem zdałem sobie sprawę, że to była jedna z tych okazji, kiedy nie mówisz „Dzięki, ale nie, dziękuję”. To była okazja, kiedy mówisz tylko tak.)

Plan był taki: zespół składający się z dwóch rzeczników ColumbiSportswear, kilku kolumbijskich alpinistów, ekipy filmowej i wideo, a twój naprawdę kierował w górę Nevado del Huila, półśpiącego wulkanu, który jest drugim najwyższym szczytem w Kolumbii, stojąc więcej ponad 17590 stóp wzniesienia. Gdybyśmy doszli do szczytu, niekolumbijski kontyngent reprezentowałby pierwszych obcokrajowców, którzy zdobyli szczyt zenitu od ponad sześciu dekad.

Niestety, plany wejścia na Nevado del Huil zostały zatopione przez dwa czynniki: osunięcia ziemi i miny. To pierwsze wydarzyło się niedawno, drugie zostało po wielu latach walk domowych. Dyskrecja, która była większą częścią męstwa, wędrówka została opóźniona w nieskończoność.

Image
Image

Ale nadal mieliśmy zebrany zespół, wypełnione listy kontrolne sprzętu, plany podróży i logistykę na miejscu. Więc co robić? Proste: udaj się w inne góry.

Więc zamiast Huila będę wędrował w górę SierrNevadde SantMartmountains, które są najwyższym pasmem przybrzeżnym na świecie. Liczne szczyty o wysokości ponad 18000 stóp majaczą niecałe trzy tuziny mil od karaibskiego wybrzeża Kolumbii, a podróż w góry sprawia, że turysta napotyka prawie każdą strefę klimatyczną na ziemi. Zaczniemy w pobliżu piaszczystych plaż, przejdziemy przez w dużej mierze dziewiczą dżunglę, wędrujemy po deszczowych, smaganych wiatrem wrzosowiskach i wjeżdżamy na jałowe, skaliste i wreszcie pokryte śniegiem szczyty.

Jednak w przeciwieństwie do planów odległej wędrówki w górę Nevado del Huila, zespół nie będzie sam; nie dokładnie. W rzeczywistości tak długo, jak będziemy w środkowej i górnej części SantMartas, będziemy gośćmi rdzennych mieszkańców Kogi. To społeczeństwo może prześledzić swoje dziedzictwo ponad 1000 lat wstecz i mieszkało w swoich obecnych wioskach, praktykując prawie ten sam styl życia od końca XV wieku, kiedy europejscy najeźdźcy zmusili ich do ucieczki w góry i góry. Na wyżynach zostali sami, z dala od reszty świata, i tak właśnie wolą.

Kogi są dalekie od bezkontaktowego plemienia, o jakim od czasu do czasu można usłyszeć w głębinach brazylijskiej Amazonii. Kogi dużo wiedzą o świecie zewnętrznym i nie pochwalają tego. Wiedzą, że pozyskiwanie drewna, wydobycie i transport szkodzą drogom wodnym; wiedzą, że bezmyślny rozwój branży turystycznej niszczy plaże; wiedzą, że nieostrożne rolnictwo rujnuje lasy. I wiedzą, że lodowce w ich wysokich górach z roku na rok stają się coraz mniejsze.

Image
Image

Kogi od dawna (jak od wieków) uważali się za zarządców ziemi i poświęcają swoje życie troskliwej trosce o naturę, żyjąc w harmonii z tym, co uważają za żyjącą ziemię. Ale w nielicznych przypadkach, w których ludzie ci zapewnili obcym pełną ekspozycję na swoją świętą ojczyznę - był dokument BBC w latach 90. i inny film nakręcony kilka lat temu, a także kilka innych udzielonych wywiadów i wyprodukowanych krótkich filmów - nie robią tego. domagają się, aby świat zewnętrzny zmienił wszystkie nasze sposoby i dostosował ich sposób życia, proszą jedynie, abyśmy spróbowali ograniczyć nasz wpływ na wspólną planetę. Proszą, abyśmy szli przez życie, starając się jak najlepiej dbać o to miejsce; innymi słowy, że damy z siebie wszystko.

Image
Image

Rzeczywista wędrówka potrwa siedem lub osiem dni i prawdopodobnie osiągniemy około 15 500 stóp nad poziomem morza. Jest szansa, że pójdziemy wyżej, ale Kogi uważają, że pola śnieżne na szczycie Gór Sant-Mart są święte i mogą zabronić mojej drużynie postawienia tam stopy. Podróż zaczyna się w upalnym upale, z płonącymi szlakami (maczetami, tak) i wkrótce prowadzi do lasu w chmurach, gdzie nieustannie pada deszcz. Następnie wkraczamy na przedgórze. Wtedy górna sięga.

Chciałbym móc podać więcej szczegółów, ale nie mogę; Po prostu nie miałem wystarczająco dużo czasu, aby zrobić coś więcej niż tylko złożyć swój sprzęt, załadować swój plecak i nadążać za biegami treningowymi. To naprawdę jest dla mnie podróż w nieznane; Opowiem ci wszystko, kiedy wrócę. (Po kąpieli. I może drzemce. I spędzeniu czasu z żoną i synem. W takim razie ci powiem).

Zalecana: