Logo pl.masculineguide.com

Jak Profesjonaliści Winiarscy Podążają W Kierunku Bardziej Inkluzywnego Wina

Jak Profesjonaliści Winiarscy Podążają W Kierunku Bardziej Inkluzywnego Wina
Jak Profesjonaliści Winiarscy Podążają W Kierunku Bardziej Inkluzywnego Wina

Wideo: Jak Profesjonaliści Winiarscy Podążają W Kierunku Bardziej Inkluzywnego Wina

Wideo: Jak Profesjonaliści Winiarscy Podążają W Kierunku Bardziej Inkluzywnego Wina
Wideo: Kurs winiarski - WINO+akademia 2024, Może
Anonim

Ameryka znajduje się w samym środku poważnego samooceny. Zdajemy sobie sprawę z pewnych poważnych problemów i sprawdzamy wszystko inne, szukając wad w imię prawdziwej równości.

Wino zbyt długo nie było domeną starszych białych mężczyzn. Nadal tak jest, ale paradygmat wykazuje oznaki zmiany. Kobiety i ludzie z BIPOC coraz częściej wkraczają na scenę, prowadząc piwnice, dowodząc restauracjami i zdobywając wyróżnienia sommelierów. Ale wiele filarów, które nadal podtrzymują świat wina, jest starych, przestarzałych i wewnętrznych.

Jednym z bardziej pomijanych aspektów wina jest nuta degustacyjna. Wydawało się, że ta literatura wydawała się wieczna, ponieważ zawierała słowa „surowe” lub smaki jak jagoda. Te nuty woskowane w wielu akapitach w celu uchwycenia istoty konkretnego wina. To było wyczerpujące, nieco ezoteryczne i dalekie od przyjemności.

Image
Image

Potem przyszła kultura somm i nowe pokolenie fajnych dzieciaków do przemysłu winiarskiego. Wzięli swoje ogniste widły do degustacji nut, dramatycznie je skracając lub całkowicie je eliminując. Porównywanie wina do popowej piosenki lub nazywanie go spoconym stało się w porządku, bez dyskredytowania. To, co odbiera jedno podniebienie, jest zbyt subiektywne, by zakładać, że inne zrobi to samo. Wino to po prostu sfermentowany sok owocowy, dlaczego miałoby być tak onieśmielające?

Jednak sposób, w jaki wielu opisuje wino, nadal jest dostosowany do konkretnego podniebienia. tayberry to obcy przedmiot dla większości ludzi. Surowe to dobre słowo, ale odpycha na swój własny podstępny sposób. Świetna dykcja jest cudowną cechą, ale nie jest koniecznością w przypadku wina. Dla profesjonalistów ważniejsze jest, aby wiedzieć, w jaki sposób wino powstało i skąd, i przekazać to w sposób, który uczyni je bardziej dostępnym, a nie ukrytym we mgle.

Chevonne Ball jest właścicielem Dirty Radish. Jest edukatorką winiarską, konsultantką, certyfikowaną sommelierką i właścicielką czarnego biznesu, działającą w branży nie znanej ze swojej różnorodności. Z siedzibą w Willamette Valley, Ball prowadzi wycieczki po kraju winiarskim Oregon, a także we Francji. Mówi, że jednym z głównych celów jej firmy jest zlikwidowanie przepaści między winiarzami a konsumentami, przepaści, która prowadzi do niedostępności.

Image
Image

„Nie podoba mi się, gdy ktoś mi mówi, jakie jest wino” - przyznaje Ball. „Notatki degustacyjne dotyczą arkuszy technicznych, a nie butelek wina”. Opisując wina swojej klienteli, Ball skupia się na apelacji, w której uprawiane są owoce i jaki ma to związek z winem, a nie ze smakami, które wybiera. Stawia na kulinarne połączenie. „To jest jak jedzenie, opisujesz, jak przygotowuje się danie, a nie jak smakuje”.

Mieszkając we Francji i spędzając dużo czasu za granicą, Ball zdaje sobie sprawę z różnic w kulturze wina między Nowym a Starym Światem. Mówi, że z winem we Francji wiąże się pewna inteligencja, coś, na czym wciąż tu zarabiamy, jako że jest to stosunkowo młoda branża, nie mówiąc już o stałym miejscu przy stole. Celem Ball jest uczynienie wina bardziej inkluzywnym poprzez edukację.

„Nauczyłam się, że muszę prowadzić ludzi przez cały czas” - mówi. wiele osób nie jest zaznajomionych z winem i dlatego czuje się niezręcznie wokół niego i związanego z nim protokołu. „Zawsze powtarzam grupom, że można pluć i wylewać wino”.

Ball mówi, że rozdźwięk między ludźmi a winem nie różni się od naszego ogólnego związku z jedzeniem. Nie zawsze jest to sprawa osobista i często wyciągamy informacje od pracownika supermarketu, a nie od producenta wina. Zaleca zaprzyjaźnienie się z pracownikiem lokalnego sklepu z butelkami, tak jak z rzeźnikiem lub sprzedawcą serów. Prowadzi to do wiedzy, mniej onieśmielenia i większego prawdopodobieństwa znalezienia nowego ulubionego wina, regionu lub producenta.

Co więcej, możesz być w stanie przekazać tę mądrość, przynosząc pożytek szerokiemu światu miłośników wina, a nie tylko małej grupie winnych snobów.

Zalecana: